Imię: Ayashi
Nazwisko: Brak
Wygląd: Jest chłopakiem wysokim i szczupłym jak na swój wiek, lecz na to raczej nikt nie zwraca uwagi gdyż uwagę ściągają jego krótkie, czerwone włosy. Jest obcięty na tak zwanego jeża i ma bardzo długą grzywkę bo aż do brody, zasłania mu ona zawsze lewą część twarzy. Ma jasne, fioletowe oczy, wręcz sine i takiego koloru zwykle dobiera sobie ubrania, zwykle ubiera się w luźne ubrania które można łatwo z siebie zrzucić. Wzrost głównie zapewniają mu długie nogi i szyja, dlatego też zwykle nosi płaszcz z kołnierzem. Tłuszczu u niego nie widać nawet grama i mięśni ma mało ludzie mówią; "Sama skóra i kości". A pomimo dziwnego wyglądu nigdy nie ruszają go obelgi na ten temat.
Rasa: Hollow
Klasa:   Arrancar
Wiek postaci: 21lat
Historia Postaci Jego Historii nie zna nikt, a nawet on... Po prostu jest niszczy i denerwuję a reszta nikogo nie interesuje tak samo jak i jego. Moc miał za nim się nie wiadomo skąd i jak wziął. Nie normalny był od samego początku tak jak jego wygląd, styl i miecz. Ktoś kiedyś podobno chciał się nim zaopiekować (nie wiadomo jakim cudem) ale ten dał dyla krzycząc "Pokój dla gości!" i "Gdzie są moje klamki, kto ukradł klamki!" po kilka razy. Lecz zawsze wracał bo schizowaty żołądek kazał mu jeść własnej hodowli zgniłą pizze a jak twierdzi "Najlepsza z pod łóżka". Pewnego dnia zajadając się swoim smakołykiem i idąc przez miasto napotkał człowieka którego brązowe włosy centralnie rzucały się w oczy... Przepraszam dobry człowieku szukam Lah Noches, czy może wiesz gdzie to jest? Zaczepił mnie a ja rozejrzałem się. Nie niestety nic nie słyszałem Odpowiedziałem grzecznie jak bym nie był sobą. Czy spotkała cię kiedyś niesprawiedliwość Wypalił kolejnym pytaniem zupełnie znikąd. Ja zaśmiałem się mu prosto w twarz. Niesprawiedliwość to ja mam na co dzień i na każdym kroku. Odpowiedziałem mu już z powaga. A czy ty jesteś sprawiedliwy? Wydawało się że ma jeszcze dużo pytań, lecz mi sie nigdzie nie śpieszyło. Sprawiedliwość to pojecie względne, moja sprawiedliwość polega na świętym spokoju i akceptacji ludzi innych niż oni sami. Za plecami zacisnąłem dłoń o przypomnieniu tego jak ludzie mnie traktowali, do tej pory. Wiec wymierzaj swoja sprawiedliwość chłopcze i znajdź skrzydła. Napomniał i odszedł bez słowa, a ja stałem jak kołek na środku drogi przez jakieś pol godziny. Znaleźć skrzydła! Wrzasnąłem i pobiegłem nie wiadomo dokąd, a tak na prawdę nie wiedząc po co... Po połowie dnia, spędzonego na bezsensownym szukaniu czegoś o czym miał nie dokładne dane... Ayashi poczuł silny głód który nakazywał wpałaszować jakąś zgniłą pizze, jednak jak się okazało pizza ma i skutki uboczne dla "debili". Chłopak zaczął mieć halucynację i obgryzać każde drzewo po kolei, jedno smakowało jak by ktoś na nie nasikał ale Ayashi nie wiedział zupełnie dla czego. Żołądek miałem dopiero pełny gdy jakiś wieśniak zaczął mnie ganiać ze świecącymi widłami za zjedzenie mu połowy dachu, jak i wcześniej nie wiedziałem co się tak wścieka. Uciekając sobie tak przed siebie z uśmiechem na twarzy i krzycząc. "Precz wałku do naleśników." i "Nie dam się złapać, a takiego wała." Pośliznąłem się na czymś co miało podejrzaną konsystencję, wpadłem do rwącej rzeki gdzie usiadłem po turecku i próbowałem medytować by wznieść się w powietrze, co nie dało pozytywnego skutku, więc darłem mordę. "Wałek! Pomóż! Wałek! Podaj trzonek!" Lecz ponownie próba ratunku się nie powiodła. Tak więc z kupą w gaciach i zdziwioną miną runąłem z wielkiego wodospadu i straciłem przytomność. Gdy Ayashi się obudził znajdował się w mieście z którego wybiegł tylko że nagi i w jakiejś studni z której pobiegł do mieszkania najeść się pizzy i "normalnie ubrać".

Charakter: "Walony psychol", "popapraniec" lub "Czub" to tylko kilka z jego ksywek. Kocha niszczyć i nienawidzi nie niszczyć, demolka to jego praca, pasja i miłość. Pewnie większość pomyśli że nie ma opcji żeby kogoś lubił czy tym bardziej kochał, ale wręcz uwielbia ludzi takich jak on "niszczycieli". Swój styl walki nazywa wyjątkowym gdyż jego niszczycielska moc nie polega na destrukcyjnej sile, lecz na destrukcyjnej prędkości. Czasami odwala mu też że wypala jakimś tekstem nie na temat i w dość dziwnych chwilach jak na przykład siedząc na klozecie i krzycząc "AAA yeah duża łyżka z bitą śmietaną". Ayashi ma tak że swój prywatny zwyczaj i raz do roku w ten specjalny dzień, robi dobry uczynek dla całej ludzkości... Zmusza się do bycia normalnym co i tak zawsze nie wychodzi, a każdy ma go za jeszcze większego debila. Jeśli chodzi o potrzebę kontaktu z innymi ludźmi to takowe posiada; Potrzeba zbliżania swojego miecza z dużą prędkością do innego człowieka i potrzeba znalezienia znajomości o podobnych poglądach. "To już nie jest misja niemożliwa, to zryw Ayashiego!"

Ekwipunek: 5000$
Umiejętności: Sonido,
Statystyki: 25
Siła: 4
Zwinność: 9+1*
Celność: 4+1*
Reakcja: 8+1*

Ostatnio edytowany przez Ayashi (2012-05-28 21:48:05)