Szybko podeszłam do chłopaka i klękłam przy nim sprawdzając jego puls, spojrzałam za czym miękim, dzięki czemu mogłabym podeprzeć jego głowe. W dodatku przydałby się ktoś z oddziału medycznego, gdyż sama nie znam się na tej dziedzinie.
Offline
Po chwili jednak chłopak już sam wstał..
- Nic... Mi nie jest Spokojnie Kazue - Rzekł po czym się wyprostował - ja.. Muszę wracać Kishu ma złe przeczucia co do was - Po czym się ulotnił shunpem...
Po chwili podszedł do ciebie Kesnei
- Was coś łączy czy mi się zdaję? - Spytał bardzo wrednie
Nothing is True, Everything is Permitted
John Fight Theme
Offline
- Co ty myślisz, że nie mam co robić, tylko flirtować z innym shinigamim? - Odpyskowałam. - Nie zamierzam się zakochiwać, muszę osiągnąć swoje cele - Warknęłam nie przyjemnym głosem siedząc na ziemi. Jednak zamiast an Kense-senseia patrzałam cały czas w ściane. Więcej już nic nie powiedziałam.
Offline
- Coś jednak kłamiesz młoda damo ale dobrze on się za tobą wstawił więc kary nie będzie... Ale na kolacje Szpinak - Po czym odszedł ty za to patrzyłaś w stronę gdzie oddalał się John, wydaje ci się ze jednak lekko skłamałaś Wujkowi. Może nie to ze flirtowanie ale bardzo cie jego osoba jak i zdolnosci zainteresowały
Nothing is True, Everything is Permitted
John Fight Theme
Offline
- Przepraszam, ale z tym szpinakiem to chyba jakiś żart? - Znowu pyskowałam, zwłaszcza ze to zielone coś było moim znienawidzonym jedzeniem, pomimo tego, że lubiłam owoce i warzywa. - Ale dobra mniejsza z tym...Nie mogę wstać... - Powiedziałam siedząc na ziemi.
Offline
- Radź sobie sama! - Rzekł idąc do domu. Po chwili zobaczyłaś grupkę młodzików którzy od 2 lat nie dawali ci spokoju. Takie to małe i wredne było ze cie cały czas klepali w tyłek. Jako że uzycie siły nie bylo możliwe odczołgałaś się baaaardzo szybko do kenseia
Nothing is True, Everything is Permitted
John Fight Theme
Offline
- Kurna Kensei! - Warknęłam i się zatrzymałam. Oparłam się o ściane i jak idiotka tak siedzę czekając na zbawienie i to nie od Boga (xD) Liczyłam, że ktoś znajomy będzie akurat tędy przechodził. Może kapitan Byakuya...
Offline
Gdy mali zboczeńcy zaczęli się zbliżać instynktownie POBIEGŁAŚ do domu. Po chwili wskoczyłaś do pokoju i zamknęłaś okno by nieproszeni goście nie weszli do środka.
Nothing is True, Everything is Permitted
John Fight Theme
Offline
Wskoczyłam od razu do łóżka i pod kołdrą leżałam, aż w końcu zasnęłam. Czasami w śnie gadałam z moim zanpakuto, toteż sądzilam, że i tym razem się pojawi i będzie się ze mnie naśmiewał.
Offline
Po chwili stałaś na polanie a przed tobą pojawił się Smok
- Haha DAŁA SIĘ POKONAĆ! HAHAHAHAHA
Nothing is True, Everything is Permitted
John Fight Theme
Offline
Patrzałam na Arashi'ego niezbyt miłym, a zarazem zmęczonym wzrokiem. - Cicho bądź - Odpowiedziałam na jego śmiech. Gdy mnie polizał uśmiechnęłam się i go poklepałam po łbie przytulając się lekko do smoka. - Mam go obserwować? Jest dziwny, ale mnie zaciekawił. Chciałabym poznać tajemnice jego mocy - Powiedziałam do przyjaciela.
Offline
- Jego duch... On wydaje mi się znajomy w przeności. Chodzi o to ze jego duch wydaje sie być nie duchem Zanpaktou a czymś innym... tak jakby jakas potępiona dusza wchłoneła prawdziwego Kishu i zastąpiła go na miejscu ducha
- Rzekł smok, Jeśli to by było prawdą napewno jeden kapitan by się nim zainteresowałNothing is True, Everything is Permitted
John Fight Theme
Offline
- Jeżeli John czuje to samo co ty i się tym nie przejmuje, to raczej jest wszystko dobrze i nie powinniśmy się do tego wtrącać, lecz i tak myśle, że wezmę jakąś misje na świat żywych i będe obserwować tego shinigami - Odparłam.
Offline
- Jeśli to Kuzyn kurosakiego... To uważaj... Ten chłopak stracił 7 lat temu Moc Shinigami... Potem ją odzyskał w dwukrotnie potężniejsza...
- Rzekł duch znikającNothing is True, Everything is Permitted
John Fight Theme
Offline
- Nie musisz się martwić o mnie, będę ostrożna, nawet jeśli ten gościu jest dla mnie miło, to nie ufam mu. - Odparłam. Czułam, że senna rzeczywistość kończy się.
Offline